Witam po przerwie.
Na początku chciałabym was przeprosić bo... to kolejny angst.
Jak widać na blogu są zmiany! Dołączyła do mnie Taesoky.
Przepraszam za błędy jeśli się jakieś pojawiły.
Miłego czytania!!
~~*~~
Rodzaj:Fanfik, AU, One shot, Angst,
Pairing: Jikook
Ostrzeżenia: jedyne co to że Angst
Autorka:Kookie
~~Jungkook~~
Czy mógłbyś mnie pokochać na nowo?
Czy mogło by być jak dawniej?
Może by mogło, ale nie będzie.. ty tego nie chcesz.
Nie kochasz mnie.
Odkochałeś się o ile w ogóle kochałeś.
Ja tak, nadal kocham.
Nienawidzę się za to że Cię kocham.
To tak boli.
Zapomniałeś już o mnie prawda?
Pewnie tak.
Mijamy się na ulicy, ale nie zwracasz na mnie uwagi.
Idziesz uśmiechając się do telefonu.
Nie mogę zrozumieć jak mogłeś skończyć to tak szybko.
Było cudownie i wszystko tak nagle zniknęło.
Zniknąłeś ty.
Zniknęła osoba którą kochałem nad życie, którą nadal kocham.
Choć wiem że nie wrócisz mam małą cichą nadzieję.
Co sprawiło że zmieniłeś się tak nagle z takiego kochającego, przeuroczego chłopaka na oschłego, mającego wszystko w dupie, aroganckiego dupka.
Jak mogłeś to zrobić?
Dlaczego to zrobiłeś?
Wiesz że tęsknie za tobą prawda?
Widzę w twoim uśmiechu smutek.
Nie jesteś szczęśliwy udajesz, prawda?
Czy może po prostu się mylę i próbuje sobie wmówić że jest ci źle beze mnie?
Może tak jest.
~~Jimin~~
Chciałbym ci powiedzieć prawdę.
Wytłumaczyć wszystko.
Przytulić, pocałować, powiedzieć jak bardzo kocham.
Nie mogę tego zrobić.
Chciałbym przeprosić za każdą ranę w sercu.
Nie mogę tego zrobić.
Przepraszam.
Wiem że cierpisz.
Widzę cię prawie codziennie, Choć udaje że cię nie widzę.
Wiem że sprawiam ci tym ból, ale za niedługo nie będziesz mnie spotykał.
Gdybyś tylko wiedział..
Właśnie gdybyś wiedział, ale nie wiesz.
Cierpiałbyś bardziej gdybyś wiedział.
Wiem że mnie kochasz i nienawidzisz.
Wiem że Cię to boli.
Proszę zapomnij, znajdź szczęście.
Proszę odpuść.
Proszę znienawidź jeszcze bardziej.
Kiedyś się dowiesz.
Może mi to wybaczysz.
Wybaczysz że tak bardzo cię zraniłem.
Zrozumiesz dlaczego to zrobiłem.
A gdy już zrozumiesz, zapomnij.
Siedzę sam, powoli upadam, rozpadam się.
Dzwonie po lekarza, choć wiem że to koniec.
Chciałbym Cię usłyszeć jeszcze raz, ten ostatni raz.
Ten cichy, delikatny głos który wypowiada te dwa piękne słowa wprost do mnie.
Sam nie wiem czemu to robię, ale wybieram numer o nazwie "moje życie."
Dzwonię.
Czy robię dobrze?
Odbierasz.
Dlaczego?
Wypowiadam ostatnie słowa.
Kocham Cię.
Po chwili dodaje, żegnam... i umieram.
~~*~~
Zapraszam do komentowania i dziękuję za przeczytanie :>

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz